• +48 509 289 135

MUD GOATS w Pobiedziskach!

Mud Goats > Blog > MUD GOATS w Pobiedziskach!

MUD GOATS w Pobiedziskach!

Beton Lut 28, 2016 0 1006

12778845_1769321236632738_3902619665468605770_o

W ostatnią sobotę lutego, Roku Pańskiego 2016, pięcioro przedstawicieli Naszej Koziej Paczki pojawiło się na starcie (i mecie :-)) I MAXCESS Zimowego Crossu w Pobiedziskach zorganizowanego przez Pobiedziska Running Team.

Bieg na bogato! I nie chodzi tu tylko o pakiet startowy (choć ten naprawdę godny – a jak jeszcze porównać go do wysokości opłaty startowej to już w ogóle respect dla Organizatorów za ogarnięcie tylu Sponsorów!) Nie chodzi też tu tylko o naprawdę dobre przygotowanie pod względem organizacyjnym – pomimo, że przecież to był “pierwszy raz” (a z tymi pierwszymi razami to różnie bywa…).

Bieg na bogato ze względu na trasę i atmosferę! Kocham biegać w lesie – i choć ciężko o życiówki w takich warunkach (nie jest to niemożliwe – czytaj dalej…), to czuję się – właśnie przy bezpośrednim kontakcie z naturą – bogato! Na trasie kilka drzewek do przeskoczenia – czysta przyjemność!

Z jakimi efektami pojawiliśmy się na mecie?

12795220_1311153942234085_8531396233238117601_o

” Bieg “I Maxcess Zimowy Cross – Pobiedziska” odhaczam na liście biegów, w których zdecydowanie warto wziąć udział przy ich kolejnej edycji. Trasa biegu, jak dla mnie, rewelacyjna – LAS! Do tego wśród uczestników biegu znalazło się aż 5 kózek :).Trasa 10 km minęła mi całkiem szybko, może trochę przez narzucone tempo ;). Czas na mecie 38:14 i 3. miejsce Open! Do tego w klasyfikacji M20 reprezentanci Mud Goats rozgromili konkurencję! Michał uplasował się na 3. pozycji, a mi udało się zająć 1. miejsce :). Te i wiele innych czynników złożyło się na bardzo pozytywne wrażenie po biegu. Oby więcej tak owocnych występów!”

/Speedy KOZAles – czas 0:38:14 – 3. miejsce OPEN (tak, tak, pudło! AGAIN!), 1. miejsce w kat. M20

12800368_10205885903289112_1545854129862923361_n

Piękny słoneczny poranek i fajny bieg I MAXCESS Zimowy Cross – Pobiedziska 20165 baba na mecie i 2msc w KAT :P:P Trasa piękna i mimo, iż nie lubię crossowych biegów było naprawdę przyjemnie. Polecam ten bieg i za rok biorę udział! Miła atmosfera, fajni ludzie i duuuuuuzo nagród i wypasione pakiety! Oby tak dalej!”

/MadKózka – czas 0:48:09 – 5. miejsce wśród kobiet, 2. miejsce w kat. K20

12771661_1015234735212950_2839113779908642114_o

“Nie lubię biegać. Biegam, bo muszę. A jak już to po lesie, więc…ucieszyła mnie wiadomość o I CROSSie w Pobiedziskach. Trasa po lesie, dystans 10km, Pobiedziska, które są mi trochę bliskie… Bieg okazał się rewelacyjny. Dobrze zorganizowany, ciekawa trasa i … poprawiona życiówka na 10km. Kameralny bieg z bogatą pulą nagród (i paleo* grochówką na mecie). „I love to see my team winning” – to był bardzo dobry bieg dla całej ekipy Mud Goats. Idealny początek soboty! Czekam na letnią edycję!”

/TOMkoZA – czas 0:46:33 -życiówka (poprawiona o 6 min!!!)

11062714_1769321243299404_5492983869300200412_o

“Pierwszy bieg w tym sezonie i życiówka pobita.Celowałem raczej na ok 58-59 min a na mecie wyszło miłe zaskoczenie. Trasa bardzo fajna i malownicza, a za rok spróbuję znów tam pobić życiówkę.”

/Mega Koza – czas 0:55:30 – życiówka (poprawiona o 3 min!)

12784560_10207640379261041_1594930537_n

i ja – Beton 🙂 czas 0:41:50 – 8. miejsce OPEN, 3 miejsce w kat. M20

Tak szczerze, to muszę się jeszcze tutaj wyspowiadać… O mało co, a bym trochę “popsuł” imprezę… Tzn. jej fragment. Zdarza mi się na krótko przed metą wyłączać myślenie – tak już mam ten kozi móżdzek dziwnie skonstruowany. Zdarzyło się w mojej biegowej historii np., że zgubiłem się na ostatniej prostej i na metę wbiegałem z drugiej strony (proszę, nie pytajcie jak to możliwe). Przed metą I MAXCESS Zimowego Crossu w Pobiedziskach natomiast zauważyłem, że Organizatorzy rozkładają taką wstęgę, którą należało by “przeciąć” swoim ciałem – tak jak gdybyś zwyciężał. Podczas biegu “3xŚnieżka=1xMont Blanc” zastosowano taki myk w odniesieniu do wszystkich uczestników – wiecie, że “każdy jest zwycięzcą”. A ponieważ widząc metę w betonowej główce od razu pojawia się myśl: “jestem zwycięzcą” byłem gotów wpakować się na tą szarfę… Ale czemu tak się dziwnie ustawili z nią? Nie na środku, na przeciwko mnie, tylko tak, że musze skręcać, odbijać…? Szkoda, że miałem słuchawki i muzykę, która zagłuszyła komunikat informujący o tym, że witamy na mecie pierwszą kobietę! Tak, tak…! Zaraz za mną była Zwyciężczyni tego biegu! A ja chamsko wpakowałbym się w jej fame! Niewiele brakowało, a miałbym pierwsze miejsce w kat. kobiet?! Jaki żal… Jeśli to czytasz, Droga Zwyciężczyni – to po pierwsze gratulacje! po drugie, jak wiesz, w porę się wycofałem i … tak po koziemu, jeśli namieszałem – przepraszam 🙂

DSC_7045

Co jeszcze zapamiętam z Pobiedzisk?

– SMSy od mojego brata, który na przesłany wynik i moje ósme miejsce open zapytał: “Czy biegło 10 osób?”, po czym dorzucił słowo uznania, za to, że “ciągle mieszczę się w kategorii M20” – z cyklu – największe wsparcie zawsze od Najbliższych 🙂

– naszą MaluTriLady, która siedząc naprzeciwko mnie rzuciła szczerym wyznaniem: “Uwielbiam beton!” – chyba się zarumieniłem… 😀 po czym nieskromnie pomyślałem “a któż nie uwielbia?” (no. może część Studentów Politechniki… :-/)

– losowanie nagród i te emocje jemu towarzyszące! 🙂

Wszystkie te wspomnienia, zatytułowane “MAXCESS Zimowy Cross Pobiedziska”, pakuję niniejszym do szufladki z napisem: “na bogato”.

A jest to szufladka, którą lubię otwierać… 🙂

Ten, który zgubił czapkę – Beton.

DSC_7065.JPG

/Foto autorstwa: Tomasz Szwajkowski, Aleksandra Szulc, MaluTriLady 🙂

Scroll Up