Zaczyna się sezon biegów przeszkodowych. Coś , na co Kozy czekają trenując ostro. Związany jest on z częstymi wyjazdami. Jedzeniowo omijamy po drodze przybytki w rodzaju Mc (no dobra, kawa może być ?)
Co więc jeść po drodze? Można wziąć ugotowane jaja albo puszkę makreli w pomidorach, ale kto w aucie wytrzyma ten zapach? ?
Kozy mają więc sprawdzone przekąski, z którymi właściwie się nie rozstają na wyjazdach. Takie, które zaspokajają głód ale dodają nam też energii, bo zawierają wszystko, czego organizm kozi potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania.
Ostatnio zasmakowaliśmy w batonach Dobra kaloria. Są idealne na wyjazd. Nie zajmują dużo miejsca, są naturalne, bez dodatku cukru. Pyszne połączenie owoców i orzechów.
Ciężka praca na treningach plus dobre odżywianie skutkują tym, co najważniejsze dla każdego sportowca, chwałą, która trwa wiecznie 🙂 Oto, co przywieźliśmy ze sobą z ostatniego biegu.