Szalony weekend ! Dlaczego ?! Opowiem za chwile ……
W ubiegłym roku po trzydziestu latach pojechałam w góry. Niektórzy mogliby powiedzieć, że “co to za góry” ale jednak! Szklarska Poręba – urocze miejsce i najmniejsze jej zakątki również, ale ja spoglądałam w górę i głośno marząc wypowiedziałam słowa “chciałabym kiedyś przejść tymi szczytami”. Wtedy nie miałam pojęcia o imprezie, która odbywa się co roku w Szklarskiej Porębie – Przejście dookoła Kotliny Jeleniogórskiej (137 km).
Jednak warto marzyć i działać. Gdy tylko wpadła mi w ręce wiadomość o Przejściu w głowie zaświtała jedna myśl “wezmę udział”. Udało mi się namówić siostrzeńca, żeby mi towarzyszył. On zna góry, dużo częściej je odwiedza – będę czuła się z nim bezpieczna! haha ale rymuję 😉 Jeśli takie wyzwanie – trzeba się przygotować i właśnie w minionym tygodniu wybraliśmy się na wyprawę szlakiem Przejścia. Oczywiście zrobiliśmy tylko (albo aż) pierwszy odcinek trasy, tj. Szklarska Poręba – Przełęcz Karkonowska – Śnieżka – Przełęcz Okraj i z powrotem. W sumie zrobiliśmy 73 km w 48h – wiem co nas czeka i gdzie musimy na siebie uważać!
Pokonanie tego samego dnia odcinka Przełęcz Karkonowska -Śnieżka -Okraj-Śnieżka-Przełęcz (33km) bardzo pomoże mi również w kolejnym wyzwaniu, które już za trzy tygodnie – w przebiegnięciu dwa razy na Śnieżkę 🙂 Tak, wiem – trudne zadanie przede mną, ale mój motywator Koza Beton powiedział mi kiedyś, że lubię przekraczać swoje granice i za to właśnie mnie ceni. 😉 Chodząc po górach wiele razy przypominały mi się jego słowa, m.in. “twoje mięśnie będą to pamiętać ” oj będą Michał, będą, czuje to 🙂 Tak więc minął weekend – czas zabrać się do pracy i pamiętać o treningach, które zbliżają mnie do realizacji marzeń 🙂
NarKoza pozdrawia!