Cześć, jestem Iza!
Sport był w moim życiu obecny od najmłodszych lat, uwielbiałam grać w koszykówkę i w siatkówkę, swój pierwszy rower praktycznie zajeździłam, były też rolki i wrotki, chociaż na tych drugich nigdy nie nauczyłam się porządnie jeździć 🙂 Kosza trenowałam przez kilka lat – każdy trening był dla mnie ciężką pracą, odskocznią od codzienności, możliwością odreagowania, ale też super zabawą i ciągłą nauką współpracy z zespołem. Niestety z wielu powodów musiałam z tego sportu zrezygnować i z regularnych treningów zostały jedynie wizyty na szkolnym boisku.
Studia to dla mnie okres wyjątkowej nieruchliwości, co w efekcie przyniosło dodatkowe parę kilogramów 🙂
Latem 2016 roku trafiłam na trening biegowy basic prowadzony przez Mud Goats – właściwie mogę śmiało powiedzieć, że zostałam na niego namówiona. Pierwsze moje słowa na dystans 5km brzmiały „nie dam rady”, ale dałam radę 🙂 i na treningach biegowych zaczęłam pojawiać się regularnie. Szybko okazało się, że Mud Goats to nie tylko grupa sportowych zapaleńców, ale paczka wspaniałych ludzi, którzy na co dzień wzajemnie się wspierają.
Kolejny rok 2017, to udział w kolejnych treningach, nie tylko biegowych, podniesienie kondycji oraz zgubienie paru kilogramów. To także dla mnie pierwszy start w biegu z przeszkodami, czas co prawda nie był rewelacyjny, ale zabawa świetna, więc zamierzam udziały w tego typu zawodach powtarzać częściej 🙂
Rok znajomości z zespołem Mud Goats to dla mnie bardzo pozytywny czas pod wieloma względami, który zaowocował przyjęciem mnie do stada szalonych Kóz 🙂