“Za dnia” niosę oświaty kaganek mając szczęście opowiadać o jednej ze swoich życiowych pasji – projektowaniu konstrukcji wykonywanych – no właśnie… – z BETONU!
Poza murami Politechniki realizuję drugą pasję – sprawdzam wytrzymałość swojego ciała i ducha, starając się przekraczać kolejne granice.
Wszystko zaczęło się od “zwykłego” biegania. Najpierw 2 km i “OH PLEASE, PRZERWA, WIĘCEJ NIE DAM RADY…” (lipiec 2013), by pół roku później wystartować w pierwszym maratonie i “przy okazji” poznać MUD GOATS. Nie wiem czym się bardziej zachłysnąłem – błotem czy ilością km, ale od tamtej pory DZIEJE SIĘ!
Królewski dystans – choć ciągle mam do niego ogromny szacunek – nie śmiałbym inaczej – przestał wystarczać… Górskie ultramaratony (czytaj: dystanse rzędu 80 km i kilkanaście godzin walki z największym gnojkiem na trasie – samym sobą) czy biegi OCR, które w sobie tylko znany sposób pozwalają zostawić w błotnej mazi kolejne słabości – to zdecydowanie moja bajka! Co zrobić, by była jeszcze piękniejsza? Dodać trochę burpees (liczonych jak już to w setkach ;-))
W naszym teamie jestem odpowiedzialny za redagowanie bloga oraz prowadzenie treningów biegowych, na które zapraszam! – nieważne, czy dopiero rozpoczynasz tę przygodę, czy już jakiś czas ona trwa – zawsze jest opcja na odkrycie jeszcze silniejszej wersji siebie, nieprawdaż? 🙂
Powiecie, że jestem uzależniony?
Cóż… Jeśli znacie na to lekarstwo, to nie mówcie mi proszę 🙂