• +48 509 289 135

wycisk

Mud Goats > wycisk
5 Wrz

VI Bieg Morskiego Komandosa – Kategoria Hard

by Beton Wrz 5, 2015 19 Blog , , , , , , , ,

11896534_525271044290058_71420665848962971_oKiedy rok temu ukończyłem 5 BMK  pomyślałem “ja pie#@*!e nigdy więcej”. Jednak godzinę później już planowaliśmy start w 6tej edycji 🙂 Nawet nie wiem kiedy ten rok minął, a ja znów stoję na plaży czekając na start…

… siadając do komputera planowałem nastukać miły do czytania opis biegu, ale się rozmyśliłem 🙂 Napiszę wprost, bo na BMK zasady są proste. Stajesz na starcie w pełnym umundurowaniu, z gumowym kałachem w rękach i plecakiem z 5kg balastu plus wszystko to co potrzebujesz na trasie. 3,2,1 start i zapierdzielasz po plaży, morzu, błocie, lesie, kanałach, przeszkodach naturalnych i sztucznych… i tak przez 22km. Ot taki półmaraton z piekła rodem.
Dokładniejszy opis trasy znajdziesz w poście z zeszłego roku.

11882957_525271494290013_2156202538740846540_o

Skupię się za to o dwóch ważnych sprawach. Po pierwsze dlaczego warto wystartować w Biegu Morskiego Komandosa, a po drugie jak się do tego przygotować.

Jeśli jesteś wysportowany, biegasz, chodzisz na siłkę, chcesz przeżyć niezapomnianą przygodę, chcesz sprawdzić ile jest wart Twój trening, czy po prostu z dziada pradziada masz silę tura i wyginasz podkowy gołymi rękami to najzwyczajniej w świecie MUSISZ TAM BYĆ!
BMK to wydarzenie, które na długo wyryje głębokie ślady w Twojej pamięci. To długie godziny, które pozwolą ci się zastanowić nad poziomem własnego wytrenowania. To okazja do pokonania własnych słabości i lęków (jak masz klaustrofobie to sobie lepiej odpuść – czytaj o kanałach). To szansa by upgrade’ować swój umysł i siłę woli (bywają momenty, że tylko ona ciągnie Cię na przód). Ale przede wszystkim to niesamowita atmosfera, doskonała organizacja  i niezapomniany wpierdol jaki spuszcza ci bardzo ciekawa i zróżnicowana trasa 🙂 Ukończysz BMK i czujesz się jak król świata. Śmiem twierdzić, że nie ma w Polsce trudniejszego biegu terenowego z przeszkodami (jeśli uważasz inaczej wrzuć mi link, a w wystartują w nim Mud Goats i opiszą na blogu).

11060917_525274710956358_2307696399055242892_o

Gdy to czytasz i zamiast przerażenia ogarnia Cię podniecenie, a w głowie co raz silniej tli się myśl by sprawdzić się w Biegu Morskiego Komandosa, to musisz wiedzieć, że bez solidnego przygotowania masz zamiar zapisać się nie na Hard ale PrzeHardcore.
Aby jednak dotrzeć na metę lub przekroczyć ją we względnie dobrym stanie MUSISZ poprzedzić event poważnym kilkumiesięcznym treningiem.

Bieganie i wytrzymałość – to podstawa. Pamiętaj jednak, że biec będziesz z dodatkowym obciążeniem – łącznie na oko ok 10-12kg (biorąc pod uwagę sprzęt oraz wodę i błoto, którymi przesiąknie Twoje ubranie i plecak). Czyli zaczynasz od wytrzymałości i minimum miesiąc przed startem regularnie trenujesz biegi z obciążeniem. Trenuj na dworze – żadna bieżnia nie zbliży Cię nawet do warunków panujących na trasie dlatego od razu rekomenduję ostrą orkę w najtrudniejszym terenie jaki znajdziesz w okolicy.

Siła – oczywiście, że się przyda jednak nie będzie przewalania opon ani dźwigania ciężarów (poza własnym tyłkiem gdy po praz kolejny potkniesz się o coś albo spadniesz z przeszkody). Warto w planie treningowym zawrzeć takie elementy siłowe jak: przysiad, martwy ciąg, podciąganie na drążku.11950456_525271937623302_1788270447934250539_o

Sprawność ogólna – to jest coś co jest niezbędne by cało przebrnąć przez BMK. Trening obwodowy z masą ciała, kettlami, niestabilnym podłożem, skakaniem i znanym w wojsku padnij-powstań będzie najlepszą formą treningu przynajmniej na 2 miesiące przed startem. Po więcej inspiracji w temacie obwodówki zapraszam na nasz FB i YT

Rrównowaga i stabilizacja – pamiętaj, że będziesz biec po nierównym, śliskim, niestabilnym i często zdradzieckim podłożu pełnym korzeni i luźnych kamieni. Ćwiczenia na różnego rodzaju balanserach, trenerach równowagi i trick board’ach docenisz gdy po raz kolejny wygnie Ci się noga na stromym zbiegu, a Ty nie padniesz zwijając się z bólu tylko polecisz dalej jak czołg 🙂 Elementy równoważne polecam wpleść w część sprawność ogólna (bardziej praktyczne) lub intensywnie trenować balans i stabilizacje na 2 tyg przed startem.

11894581_525269470956882_855173749757794675_oDodatkowe przydatne umiejętności

Czołganie (wierz mi, że będzie tego sporo). Aby to wytrenować porostu się czołgaj, najlepiej na piasku – będzie ciężej 😉
Schodzenie po linie. Tak, nie wchodzenie ale schodzenie. Są przeszkody, z których trzeba zejść po pionowej linie. Jeśli nie zrobisz tego poprawnie może to się zakończyć kontuzją.
Brodzenie w wodzie/błocie – heheh chyba najlepszym treningiem tych umiejętności jest start w Biegu Katorżnika (o czym również przeczytasz na naszym blogu)
Pokonywanie pionowych ścian – oj przyda się, przyda ta zdolność. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś kto pomoże ale jak wyprzedzisz konkurencję to trochę słabo jest czekać, aż Cię dogonią i pomogą 😉
Parę jeszcze by się znalazło ale nie chce psuć Ci zabawy zdradzając wszystkie sekrety 😛
Wszystkie wspomniane umiejętności warto wpleść w plan treningowy na przestrzeni całości przygotowań.

Na koniec słów kilka o sprzęcie. W zasadzie wielkiej filozofii nie ma, jeśli wojsko (dowolnej narodowości) go używa to będzie dobry i wytrzyma konfrontację z BMK. Dlatego rekomenduje demobil by skompletować mundur (ok 100zł). Plecak musi być solidny żeby nie rozpieprzył się po kilku skokach z wysokości ( pamiętaj, że będzie w nim kilka ładnych kilogramów) koszt do 150zł. Buty… tu można polemizować. Organizator wymaga butów wojskowych lub trekingowych z cholewą za kostkę. Ja latam w wojskowych JUNGLE. Są solidne, dość wygodne (jak dostaną wody to nawet bardzo), mają  miękką wytrzymałą cholewę, a do tego po wewnętrznej stronie skórzanego buta są dziurki odprowadzające wodę (mega dobrze to działa). Kupisz takie na allegro za jakieś 180zł. Nie polecam trekingów choćby z tego względu, że rok temu Arielowi, kamyk, który dostał się od góry ostro zdewastował paznokieć dużego palca – wątpliwa przyjemność. Camel pack – min 1l pojemności, po drodze potrafi zaschnąć w gardle, a punktów żywieniowych na trasie nie uświadczysz (w końcu to bieg komandosa, a nie szwedzki stół). Żele energetyczne czy batony (co kto woli) również powinny znaleźć się na wyposażeniu. Rękawiczki dla ochrony rąk to wg mnie “must have”. Na deser ochraniacze na kolana, bardzo przydatne w kanałach choć zdania są podzielone. Według mnie warto się w takowe zaopatrzyć. Biegłem bez, biegłem z i zdecydowanie lepiej je mieć (w plecaku i założyć przed wejściem w kanał).

Żeby wszystko miało ręce i nogi musisz sie w to ubrać i potrenować w takim zestawie, żeby na starcie nie było zaskoczenia pt tytułem tu mnie uwiera, tam obciera a buty cisną. Wszystko musi być sprawdzone na treningu, a BUTY ROZCHODZONE!!!

Oczywiście wspomnę (żeby nie było) w jakim składzie byliśmy i jak nam poszło.

11949636_10206424784892282_1041448724_n
Pojechaliśmy w trójkę Paweł (po lewej), Jacek (po prawej) i Michał (moja nieskromna osoba 😉 w środku). Dla mnie był to drugi start, a chłopaki miały właśnie stracić swoje komandosowe dziewictwo. Jednak sądząc po wynikach jakie osiągnęli można podejrzewać, w ich drzewie genealogicznym swoją gałąź mają zarówno Commando jak i Rambo (kto wie może nawet wspólną 😉 ).
Jacek poszedł jak strzała od początku i 3/4 biegu utrzymywał się na 2 pozycji!!! Pech chciał, że kontuzja uniemożliwiła mu zdobycie miejsca na pudle ale i tak ogromny szacunek i podziw  za 9 miejsce (3h18′). Paweł nie był daleko w tyle bo ukończył na 13 lokacie (3h25′). Wielkie YO dla obu geltelmentow jesteście Hardcore’ami. Ja natomiast ukończyłem bieg na 38 miejscu z czasem 3h50′, który był zarazem moim celem i pozwolił mi poprawić zeszłoroczny wynik o 45min. Zwycięzca potrzebował 2h 32′ by dobiec do mety, a stawkę zamykał zawodnik z czasem 5h 24′ także rozstrzał spory.

Podsumowując:

  1. MUSISZ WYSTARTOWAĆ W BMK (kiedyś)
  2. MUSISZ SIĘ SOLIDNIE PRZYGOTOWAĆ
  3. NIE BĘDZIESZ ŻAŁOWAĆ – zaraz po tym jak wszystko przestanie Cię boleć 🙂

Pozdrawiam

Alpha i Czerwona saperka 🙂

11898768_10206416299560154_4443798928980020961_n

 

Zdjęcia zapożyczone z galerii BMK – całość dostępna TU

A na deser relacja Video. Wypatrujcie mnie na 1’16” FILMU 🙂

 

 

Scroll Up