• +48 509 289 135

impreza

Mud Goats > impreza
23 Paź

The power of the Goat …

by Beton Paź 23, 2014 2 Blog , , , , , , , , ,

Mud Goats, silniejsze niż kiedykolwiek. Tak jednym zdaniem mógłbym opisać nasz występ podczas niedzielnego Men Expert Survival Race. To pierwsza taka impreza w Poznaniu, a my działaliśmy  ramię w ramię z organizatorem. Rozmach i rozgłos przedsięwzięcia przerósł nasze oczekiwania. Może nie był to najtrudniejszy bieg, w jakim jako Mud Goats braliśmy udział, ale i tak ląduje w ścisłej czołówce wydarzeń 2014 roku. Dlaczego? Bo byliśmy tam razem, bo bawiliśmy się świetnie i dbaliśmy o innych, by także poczuli naszą wyjątkową atmosferę. Niedzielne zawody to dla niektórych z naszych Kóz  również dzień debiutu w tego rodzaju ekstremalnych biegach.   Jednak o tym  jak im się ten żywioł  spodobał, opowiedzą sami zainteresowani:

1. Pół roku czekania, wiele sobót ciężkich i ciekawych treningów z kozią ekipą MG przed sądnym dniem 19.10.2014r., kiedy to w Poznaniu w okolicach toru regatowego “Malta” odbył się trzeci wyścig z cyklu Men Expert Survival Race. Po relacjach, filmach i zdjęciach z wcześniejszych wyścigów we Wrocławiu oraz Warszawie oczekiwania i apetyty na poznańską imprezę były ogromne. Trzeba przyznać, że zdecydowanie zostały zaspokojone – zwłaszcza, jeżeli chodzi o trasę, przeszkody, dobrą zabawę oraz rozgrzewki prowadzone przed każdą falą przez wesołe i profesjonalne Kozy. Co do samego biegu to przeszkody nie były bardzo wymagające, (co nie znaczy, że były proste), czego nie można powiedzieć o niezliczonych podbiegach i zbiegach w leśnej części trasy. Po kilku takich przebieżkach góra-dół odchodziła ochota na cokolwiek. Na szczęście po opanowaniu małego kryzysu następowała nagroda w postaci prostego odcinka na którym można było odpocząć – oczywiście w biegu :). Końcowa część trasy usiana licznymi przeszkodami również miała swój urok – począwszy od Wikingów przez basen i kontenery z zimną wodą aż po 2-metrową ścianę. Co do rozgrzewek to muszę przyznać, że przed wyjściem na scenę pojawiła się lekka trema – na szczęście trwała bardzo krótko. Wraz z pierwszym postawionym na podeście krokiem, urodzonymi konferansjerami w postaci Kozy Alpha i Mega Kozy oraz sympatycznymi uśmiechami rozgrzewających się Pań wszystko mineło i poszło gładko i sprawnie. Podsumowując, cała impreza na duży plus! Mam nadzieję, że w przyszłym roku Men Expert Survival Race również zawita do stolicy Wielkopolski i zabawa będzie jeszcze lepsza!

Piotr – Turbo Koza

2. Długo wyczekiwałam na  bieg w Survival Race w Poznaniu, gdyż to był jeden z moich celów na rok 2014. Atmosfera biegu bardzo pozytywna, ludzie sympatyczni, nie odczułam rywalizacji, tak jak to ma miejsce w innych biegach. Przy przeszkodach, ludzie sobie pomagali, uśmiechali się do siebie, a do tego mieliśmy piękną pogodę. Przez las biegło się przyjemnie – czerpiąc zapachy natury, pokonując dużo podbiegów, co spowodowało niesamowitą chęć wskoczenia wreszcie do wody – było gorąco. Motyw Wikingów był dla mnie taką dodatkową nutką adrenaliny – bardzo dobry pomysł. Prowadząc rozgrzewki natomiast, czułam się jak w swoim żywiole. Lubię pracę z ludźmi, motywować Ich – i to właśnie motywację widziałam w oczach moich “podopiecznych” 🙂 Choć sama byłam po własnej rozgrzewce i czułam jej efekty podczas biegu, tak po kąpieli, krótkiej regeneracji, z ochotą weszłam na scenę. To był mój pierwszy raz, ale dzięki temu wiem, że chcę tego więcej. Ludzie widzieli w nas, w Mud Goats pozytywną ekipę. To ile z siebie daliśmy, jaką energię szerzyliśmy było niesamowite !!! Dziękuję za świetną zabawę, uważam wszyscy byliście cudowni i proszę o więcej  🙂 !!!

Basia – Crazy and Fiery

3. Wszystko zaczęło się od zapisania się na SR, to na ich stronie znalazłam zapisy na treningi Mud Goats. Nie zastanawiałam się ani chwili! Skoro chcę podjąć wyzwanie i pobiec w tym biegu, to trzeba przygotować się z profesjonalistami. Lepiej trafić nie mogłam  Koza Alpha z całą starannością wykrzesał ze mnie zasoby energii. Starałam się nie opuścić treningów, grafik w pracy podporządkowałam zajęciom sportowym. Efekt to 110% moich oczekiwań. Poznałam cudownych ludzi, przygotowałam się do biegu. 19.10 2014 cel został osiągnięty przebiegłam trasę liczącą sobie 5km (choć niektórzy twierdzili, że dałabym radę przebiec i 10 km). Rodzina na mecie czekała pełna dumy i zachwytu, a ja kwiczałam ze szczęścia i wiem, że to nie było ostatnie takiewyzwanie. Dziękuję wszystkim z MG za wsparcie i super atmosferę. Jesteście wspaniali!!!

Renata – Narkoza 

4. Event Survival Race uważam za mega udany. W prawdzie jest to mój pierwszy start, typowo survivalowy, ale śmiem twierdzić, że jest to jedna z lepszych imprez w Polsce. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i stworzyli trasy dla wszystkich. Dla tych którzy bawią się w to już od dawna i dla tych którzy nie wiedzą jeszcze czy akurat taki sposób zabawy im się może spodobać. Po ukończeniu biegu chyba jednak znają już odpowiedź. Przeszkody bardzo bardzo fajne, zabawne i widowiskowe, przez co imprezę odwiedziło tylu zadowolonych widzów. Miałem także okazję być z tej drugiej strony i prowadzić częściowo rozgrzewki dla uczestników biegu.  Jest to naprawdę wielkie przeżycie. Adrenalinę i ekscytację można było wyczuć w każdym momencie, w czasie rozgrzewki jak i przed nią. Na pewno  w przyszłym roku zawitam na tej imprezie ponownie i mam nadzieję, że również będę miał szansę budować atmosferę przed startem a może i będę miał w ten event większy wkład.Pozdrawiam

Marcin – Mega Koza

Na deser dla Tych wszystkich z was, których ominął wpis na FB, nasz action film z eventu:

/Koza Nostra

Scroll Up