Jest coś co warto przeżyć by poznać granice własnej wytrzymałości, pokonać lęki i spotkać niesamowitych ludzi.
Ale od początku…
Zarejestrowac sie można na stronie toughmudder.com. Powyszukaniu eventu w swojej okolicy wystarczy wypełnić kwestionariusz, zapłacić i już.
Najlepiej jest wybrać sie na TM drużyną, czasami przyda się pomocna dłoń przy przechodzeniu przez przeszkody np. 3m mur 🙂 Można równiez wystartować samemu bo na trasie na pewno ktoś Ci pomoze w razie konieczności.
Sprzęt i odzież:
W zależności od pory roku, w której zdecydujesz sie wystartować ciuchy powinny być dostosowane do warunków atmosferycznych. Zdecydowanie powinna być to szybko schnąca odzież techniczna. My biegliśmy pod koniec pażdziernika dlatego obowiązkowe były leginsy oraz bluza termiczna z długim rękawem. Jedna warstwa wystarczy by zachować odpowiednią ciepłote ciała i umożliwić szybkie schnięcie… Z reszta i tak co kawałek lądowało sie w lodowatej wodzie. Bezwzględnie należy zaopatrzyć sie w termiczna bieliznę. Buty najlepiej trialowe i niekoniecznie nowe, gdyż po biegu będą umorusane błotem na zewnątrz i wewnątrz. Zawsze można zostawić by po wyczyszczeniu trafiły do ludzi, którzy potrzebują ich bardziej niż Ty. Przydadzą się także rękawice bez palców. Generalnie bardziej dla ochrony dłoni niż poprawienia uchytu bo duża część przeszkód nasmarowana jest czymś w rodzaju wazeliny – tak by było łatwiej 😉
Przed startem otrzymasz pakiet startowy, a torbę z ciuchami zostawisz w depozycjie.
Na trasie biegu znajdują się punkty żywieniowe serwujące wodę i naturalne energetyczne przekąski (ehhh… to było najsmaczniejszy banan jakiego jadłem w życiu).
Przeszkody:
Na trasie ustawionych jest 20-25 przeszkód tóżnego typu. Większość z nich można pokonać samemu, ale są tez takie, które wymagają pracy zespołowej. Jak juz pisałem zawsze znajdzie sie ktoś kto pomoże lub sam będzie potrzebował pomocy.
To czego możesz sie spodziewać to błoto, woda, prąd, lód, czołganie, wspinanie, skakanie, pływanie oraz wszystkie wymienione w różnych wariacjach 🙂
Moim zdaniem jedną z najtrudniejszych choć na taką nie wygląda jest Cage Crawl. Płyniesz tyłem w blotnej wodzie, a nad twarzą masz kilka – kilkanaście centymetrów przestrzeni ograniczonej kratą. Nie ma za wiele możliwości ruchu i łatwo spanikować.
Trasa:
Najczęściej ma ona 12mil czyli ok 18km. W Berlinie biegła w dużej mierze przez las i pola. Były zbiegi i podbiegi, naturalne zbiorniki wodne i wszędzie pełno błota w różnych postaciach.
Przygotowanie:
Jeśli regularnie biegasz i ćwiczysz na siłowni powinieneś dać sobie radę. Jeśli nie to wymagane jest klikumiesięczne przygotowanie zarówno biegowe jak i ogólnorozwojowe. Więcej o treningach dowiesz sie na naszym fanpageu.
Podsumowując, Tough Mudder to niesamowita przygoda dla każdego kto nie boi sie wyzwań, a perspetywa brudu, bólu i fizycznego wyczerpania jest tylko zachętą 😀
Polecam ten event bo na prawdę warto!!!